Witajcie, zanim dojdziemy do smaku mojego dzieciństwa, chcę powiedzieć, że zdałam dzisiaj ostatnie egzaminy w moim technikum uzupełniającym, do którego uczęszczałam. Już czuję, że będę tęsknić za tą szkołą, ale jeszcze do niej wrócę po świadectwo. Bardzo się cieszę, ale trzeba się teraz zastanowić, co dalej, na pewno zdać maturę a później załatwić jakąś pracę. Teraz jak obiecałam powiem wam o najsłodszych chwilach mego dzieciństwa. Najbardziej lubiłam jeść placki ziemniaczane z gulaszem, uwielbiam to danie. Kolejnym smakiem jest domowy kisiel, pokażę wam go w kolejnym poście. A to, co dziś chcę wam pokazać to jest, co zawsze kupowałam w sklepie, bo nie wiedziałam jak to się robi są między innymi kokosanki. Są bardzo pyszne i zawsze wychodzą.
Kokosanki
Potrzebna składniki to :
-200 g wiórek kokosowych
-50 g masła
-3/4 szklanki cukru
-2 białka
-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Sposób przygotowania :
- masło rozpuścić dodać do tego cukier
- dokładnie wymieszać ale nie za długo żeby cukier nam się nie skarmelizował
-do masy maślano-cukrowej dodać wiórki i wszystko dobrze wymieszać (gdy będziecie mieszać zdejmijcie z ognia garnek )
-ubić pianę z białek i dodać mąkę ziemniaczaną
-masę białkową dodać do masy kokosowej i wymieszajcie wszystko razem
- następnie formować w dowolny sposób ja uformowałam w kuleczki
- piec ok 10 min w rozgrzanym piekarniku